Wzywamy policję czy się dogadujemy?

Może się zdarzyć w naszej motoryzacyjnej wędrówce, że prędzej czy później staniemy się uczestnikami kolizji. Zresztą na polskich drogach nietrudno jest o podobny bieg wypadków. Co zatem zrobić, kiedy spotka nas podobne nieszczęście? Na pewno nie tracić głowy. Każdy wypadek to stres, jednak zachowując resztki zimnej krwi uda nam się zminimalizować jego skutki.

 

Pierwszą poważną decyzją jest wezwanie policji. Albo niewezwanie. Co bardziej się opłaca i które rozwiązanie przyniesie nam więcej korzyści? Tego jednoznacznie stwierdzić się nie da, jednak są sytuacje, kiedy powiadomienie organów prawa będzie krokiem niezbędnym. Na pewno musimy dać znać funkcjonariuszom, jeśli w wypadku są osoby poszkodowane. Jeśli ktoś zdążył już wezwać straż pożarną albo pogotowie, wtedy obecność policji również będzie obowiązkowa. Kolejnym argumentem za wezwaniem stróżów prawa będzie popełnienie przestępstwa – np. jeśli któryś z uczestników kolizji znajdował się pod wpływem alkoholu. Jeśli sprawca zdarzenia nie posiada dokumentów, bądź ważnego OC albo w ogóle nie do końca wiadomo kto tym sprawcą jest, wtedy również powiadamiamy najbliższy komisariat.

 

Jeżeli dojdzie do zwykłej stłuczki, bądź niegroźnego wypadku, wtedy zawiadamianie policji nie jest krokiem obowiązkowym. Jak należy wtedy postępować?

 

Ważna jest wszelka dokumentacja całego zdarzenia. Fotografie z miejsca wypadku pomogą ustalić kto był sprawcą. Sporym ułatwieniem może być posiadanie dwóch egzemplarzy formularza powypadkowego, w których określimy dokładnie przebieg wypadku, jego przyczynę, oraz wynikłe z tego tytułu szkody. Formularz taki może zastąpić zwykła kartka papieru. Wtedy jednak nie możemy zapomnieć o dacie, miejscu i godzinie stłuczki. Oczywiście spisujemy dane kierowców i właścicieli aut, a także numery polisy ubezpieczeniowej. Rzecz jasna żaden z podobnych dokumentów nie zostanie uznany jako dowód, bez podpisu wszystkich uczestników kolizji. Dobrym zabezpieczeniem będzie spisanie danych od świadków zdarzenia.

 

Pamiętajmy jednak, że ostateczną decyzję o sprawcy wypadku podejmuje zakład ubezpieczeń.

About author

Related Articles