Umowa deweloperska

Obowiązująca od końca kwietnia ustawa chroniąca prawa nabywcy mieszkania lub domu ma na celu zwiększenie naszego bezpieczeństwa. Uniemożliwia deweleperom nabranie nas na dodatkowe koszty. W jaki sposób to robi? Poniższy artykuł w jasny i przejrzysty sposób ukazuje, które fragmenty ustawy uległy zmianie i czego możemy się spodziewać po nowej ustawie o deweloperach.
Stare praktyki.

Deweloper zmienił cenę po podpisaniu umowy? Nie wyrobił się na czas z oddaniem zakupionej nieruchomości? Teraz to niedopuszczalne. Umowa podpisywana z deweloperem miała dotychczas umowy przedwstępnej. Była konstruowana przez dewelopera, on zaś mógł zamieścić w niej całą masę kruczków, na którą mogliśmy się nabrać. Dodatkowo, umowa taka mogła zostać podpisana w formie umowy zwykłej – notarialna, droższa, była dużo rzadziej stosowana.
Co zmienia ustawa?

Przede wszystkim rezygnuje z dowolnego charakteru umowy przedwstępnej. Teraz nosi ona nazwę umowy deweloperskiej. Termin ten jest dokładnie zdefiniowany w ustawie i nakłada na dewelopera obowiązek przeniesienia na nabywcę własności nieruchomości. Nabywcę zaś zobowiązuje do odpowiedniej zapłaty za nabycie tego prawa. Bardzo istotne, że ustawa przedstawia 18 punktów, które muszą się znaleźć w takim porozumieniu. Istnieje też obowiązek, by umowa ta miała charakter aktu notarialnego.
Czy to wystarcza?

To tylko niektóre z postanowień ustawy. Czy wystarczą by zapewnić nasze bezpieczeństwo w przypadku zakupu mieszkania od dewelopera? Można przypuszczać, że znajdą się furtki również i w najnowszych przepisach. Dla najemcy najważniejsze jest ujęcie obowiązkowych składników umowy w ramy obowiązującego prawa. Dzięki temu pozostawiamy mniejszą dowolność deweloperowi, a zyskujemy większe zabezpieczenie przed dodatkowymi kosztami!

Jeśli poszukujesz sprawdzonego i solidnego dewelopera z małopolski, to interesującą ofertą mogą pochwalić się między innymi deweloperzy kraków.

About author

Related Articles