Na podbój szos

Piraci kojarzą się różnie: albo ze współczesnymi rabusiami z afrykańskich krajów, napadających na statki, albo z jednookimi, jednonogimi i jednorękimi postaciami z bajek z przepaską na oku, którzy co prawda są czarnymi charakterami, jednak wzbudzają więcej sympatii, niż strachu. Jednak piratami, których każdy powinien się obawiać, także (a może przede wszystkim) w Polsce są piraci drogowi. Czy można z nimi walczyć?

Piraci są wśród nas

Można i nawet trzeba, bo bezpieczeństwo na drogach jest bardzo istotna kwestia. W dzisiejszych czasach, gdy większość z nas może sobie pozwolić na samochód, prawo jazdy i zostanie aktywnym kierowcom, ruch na drogach coraz bardziej się zagęszcza. Jednocześnie jeden wariat, który w poważaniu ma wszelkie zakazy i uważa się za lepszego od innych kierowców może skutecznie zepsuć nie tylko dzień, ale zdrowie, samochód, a także życie. Piraci, powodując kolizje drogowe, wypadki, potrącając pieszych, rowerzystów czy zwierzęta, są prawdziwą plagą na polskich drogach. Większość z nich po prostu lubi sobie przycisnąć pedał gazu, za nim mając ograniczenia i zasady, a także bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Niestety, statystyki pokazują, jakie konsekwencje ma zachowanie takich kierowców. Setki kolizji drogowych, dziesiątki zabitych i rannych, a większość z nich można by uniknąć, gdyby kierowcy jeździli rozważnie i zgodnie z przepisami, a także nie wsiadali za kółko po alkoholu czy innych używkach.

Obywatel-bohater

Jednak łatwo się mówi, gorzej przestrzega. Pewnie każdy zna kogoś, kto po spożyciu alkoholu wsiał do samochodu, bo przecież do domu tylko kawałek albo to tylko droga leśna. Jednak prawda jest taka, że kolizje drogowe, a nawet poważne w skutkach wypadki, zdarzają się także w takich miejscach. Piraci drogowi są wszędzie, więc jak z nimi walczyć i czy w ogóle się da? Internet pełen jest amatorskich filmików nagranych przez samych brawurowych kierowców albo świadków takich popisowych rajdów. Czasami właśnie dzięki takim nagraniom uda się zatrzymać pirata, policja przestawi mu zarzuty i oskarży. Niektórzy kierowcy mają nawet ochotę własnymi samochodami ścigać takich drogowych przestępców, jednak takie pościgi należy zostawić policji. Możemy zadzwonić i poinformować służby, że na strasie spotkaliśmy kogoś takiego i wskazać, w które miejsce delikwent zmierza. Samodzielny pościg może być nie tylko niebezpieczny, ale także nielegalny. Trochę inaczej w sytuacji, kiedy mamy podejrzenie lub pewność, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Media donoszą systematycznie o bohaterach, którzy np. na stacji benzynowej zabrali kluczyk do samochodu pijanemu kierowcy i wezwali policję, która aresztowała pijaka. Tym samym z dużym prawdopodobieństwem uratowali komuś życie, bo taki pijany pirat stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych.

About author

Related Articles