Gdy autu coś dolega

Ten moment spotyka wielu zmotoryzowanych. Kto jeździ samochodem dłużej niż kilka lat praktycznie na pewno się spotkał z taką sytuacją. Czasem zaczyna się niewinnie, czasem jest to grom z jasnego nieba. Coś buczy, huczy i auto po prostu odmawia posłuszeństwa. Może rozkraczyć się na środku drogi bądź po prostu zachowywać się dziwnie. Co w tej sytuacji może zrobić kierowca? O czym musi pamiętać?

Kupując auto trzeba liczyć się z tym, że to maszyna, która może po prostu się zepsuć – szybciej niż Ci się wydaje. Tak to już jest – przedmioty ulegają uszkodzeniem -czasem z naszej winy a czasem po prostu ze względu na podeszły wiek. Nawet kupno nowego samochodu prosto u autoryzowanego dealera nie gwarantuje bezawaryjności samochodu, z drugiej strony kupno przysłowiowego grata prawie na pewno gwarantuje częste wizyty u mechanika. Choć – miłe zaskoczenia eżsą przecież możliwe.

Wczesna reakcja, oszczędność dla portfela

W przypadku aut tak, jak w przypadku innych sprzętów lepiej reagować wcześniej. To się po prostu opłaca – wczesna reakcja to wczesna interwencja, czyli eliminacja małego problemu zanim urośnie on do większych rozmiarów. Małe usterki są zazwyczaj tańsze w naprawie a to ma znaczenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że portfel przeciętnego Polaka do szczególnie wypakowanych banknotami nie należy. Mimo to, wbrew logice, zwykle z wizytą u mechanika się zwleka a potem żałuje – zwłaszcza jeżeli auto trzeba do niego…odholować. Dlaczego zwlekamy? Bo nie ma czasu, bo liczymy, że samo przejdzie, bo koszty – czy to czegoś nie przypomina? Bardzo podobnie tłumaczymy przecież sobie uchylanie się od wizyt u lekarza…

Gdy auto nam odmawia

Skutki ociągania się z wizytą u specjalisty są zwykle opłakane – pół biedy jeśli auto nie che odpalić rano stojąc w garażu, gorzej, jeśli odmawia współpracy na środku zakorkowanego miasta. Wówczas robi się problem. Oczywiście przepisy nakazują w takiej sytuacji szybkie zepchniecie auta na pobocze, czy w inne miejsce tak aby nie torowało one drogi, potrzebne jest także umocowanie trójkąta ostrzegawczego. Co potem? Jeżeli auto da się zabrać na hol można poprosić o pomoc w tej kwestii znajomych, pamiętając o wszystkich zasadach bezpieczeństwa określonych w kodeksie drogowym. Jeśli jesteśmy zdani na siebie trzeba wezwać pomoc drogową a to już oznacza konkretne koszty głównie związane z holowaniem. Uwaga! Jeżeli wykupowaliśmy ubezpieczenie assistance to…teraz jest okazja by z niego skorzystać – o ile pakiet ubezpieczeniowy obejmuje nasz przypadek. Czasem kierowców czeka na trasie bolesne rozczarowanie, kiedy dzwonią po pomoc a okazuje się, że rodzaj awarii nie jest objęty ubezpieczeniem. Nasza rada? Zawsze dokładnie czytajmy OWU – Ogólne Warunki Ubezpieczenia. Czasem lepiej dopłacić i mieć dobrą ochronę niż oszczędzić kilka złotych a potem tego żałować.

About author

Related Articles